W KOMPANII CIĄG DALSZY ROZMÓW W SPRAWIE POSIŁKÓW PROFILAKTYCZNYCH W dniu 24.10. br. w Kompanii Węglowej S.A. odbyły się kolejne rozmowy na temat posiłków profilaktycznych. Tym razem ich przedmiotem, był projekt Aneksu nr 4 do Porozumienia z dnia 20.12.2004 r., bo de facto Porozumienie z dnia 27.06.2007 r. po wypowiedzeniu przez 4 organizacje związkowe w tym również naszą – praktycznie przestało istnieć. Chcą wybrnąć z tego galimatiasu prawnego Kompania wymyśliła rozwiązanie aneksowe. Przy czym wcześniej z „Solidarnością”, „Kadrą” i ZZG podpisała prawie identyczne porozumienie jak to czerwcowe. Różniące się jedynie daniem świadczenia ekstra dla pracowników nie objętych Porozumieniem z 27.06.2007 r. Nazwane one zostało również posiłkiem profilaktycznym. Przy okazji wyszło na jaw, że takie rozwiązanie spowoduje, iż ok. 1600 pracowników Kompanii zostanie uszczęśliwionych na siłę, gdyż nigdy nie byli oni uprawnieni do otrzymywania posiłków profilaktycznych. Ponoć ma ono kosztować Kompanię dodatkowo 5 mln zł. Według tłumaczeń zarządu Kompanii, świadczenie to zostało wynegocjowane w ramach sporu zbiorowego z trzema organizacjami związkowymi, tj. z "Solidarnością", "Kadrą" i ZZG. Choć pozostałe organizacje związkowe miały wiele zastrzeżeń, co do takiej formy prowadzenia tzw. dialogu społecznego, to generalnie oświadczyły, że skoro uszczęśliwiło się na siłę pewną część pracowników kwotowym świadczeniem ekstra, to wypad również o taką samą wielkość podwyższyć obecne wartości posiłków profilaktycznych, tym wszystkim pracownikom, którym się one należą. O takim jednak rozwiązaniu zarząd Kompanii nawet nie chciał słyszeć. Natomiast nasza organizacja oświadczyła, że nie tylko rozchodzi się o to, aby wszystkim dać prawo do posiłku, ale o to, aby pracownicy przeróbki mechanicznej węgla oraz inni pracownicy powierzchni zatrudnieni w szczególnie uciążliwych warunkach pracy mieli zachowane prawo do posiłku w wysokości 11 zł, lub 9,5 zł. Bez względu na to, czy są pracownikami fizycznymi i etatowymi. Dla nas bowiem nie do przyjęcia jest traktowanie nadsztygarów przeróbki mechanicznej węgla, inspektorów i specjalistów w zakresie kontroli jakości węgla, ekspedycji i laboru, jako pracowników administracyjno - biurowych. Przy całym szacunku również dla ich pracy, bo każdy z pracowników Kompanii jest ważny. Nie możemy jednak się zgodzić z tym, aby postawić przy wartości posiłku profilaktycznego znak równości w przypadku pracowników centrali zarządu z pracownikami etatowymi przeróbki mechanicznej węgla. W związku z tym chcieliśmy dokonać odpowiednich zmian w załącznikach do Aneksu. Co zresztą było logiczne, gdyż wraz z zawarciem nowego Aneksu, była otwarta droga do ustalenia nowych załączników. W tej sprawie mieliśmy nawet wsparcie od kolegów z "Solidarności", którzy również podnosili konieczność zweryfikowania tych załączników. Po burzliwej - mówiąc delikatnie "pyskówce", doszło w końcu do ustalania treści Aneksu oraz woli otwarcia się zarządu Kompanii na korektę załączników. Niestety w tej części spotkania, gdy prezes zarząd Kompanii, był zmuszony opuścić spotkanie z powodu innych obowiązków, koledzy z ZZG oświadczyli, że dla nich załączniki są święte, i nie ma z ich strony zgody na ruszanie tych załączników. To spowodowało usztywnienie się zarządu Kompanii, którego prezes przed wyjściem, jako pierwszy podpisał zaproponowany Aneks i dał go do podpisania związkom zawodowym. Przypomnijmy przy tym, że wcześniej zarząd KW, był otwarty na dokonanie zmian w tych załącznikach, pod warunkiem uzyskania konsensu po stronie związków zawodowych. Niestety ze strony ZZG, a także większości pozostałych związków zawodowych - takiej woli nie było. To spowodowało procedurę podpisywania Aneksu ze starymi załącznikami. Oczywiste było, że trójka, czyli "Solidarność", "Kadra" i ZZG, ochoczo podpisze go, co z resztą stało się faktem. Później jednak rozpoczęła się runda pytań i oświadczeń. Ratownicy zadali pytanie, czy delegowani ratownicy, będą mieli prawo do posiłku? W odpowiedzi usłyszeli, że tak, i aneks podpisali. Podobnie zrobił przedstawiciel Maszynistów Wyciągowych oraz Jedności Górniczej. Przy czym ten ostatni pytał o pracowników KWK „Bobrek – Centrum”, co do zasad utrzymania wartości 11 zł dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach określonych w załączniku nr 1. Tym sposobem na polu walki pozostały: WZZ "Sierpień 80", ZZPD, "PRZERÓBKA" oraz 2 "Kontry" i "Solidarność 80", które oświadczyły, że nie podpiszą w takiej formie aneksu, przedstawiając przy tym swe uzasadnione powody. Myśmy z kolei oświadczyli, że jesteśmy skłonni podpisać Aneks pod warunkiem ujęcia w nim proponowanych przez nas zmian zarówno, co do jego treści, jak i załączników pod kątem ujęcia w nich stanowisk przeróbkarskich. Na to jednak nie było zgody pozostałych związków, a w konsekwencji również zarządu KW. Były za to obiecanki, że będzie można załączniki zmienić w niedalekiej przyszłości. W związku z tym przypomnieliśmy, iż przy podpisywaniu Porozumienia z dnia 27.06.2007 r. już raz daliśmy się na takie zapewnienia nabrać. Wówczas zapewniano nas, że jeżeli nadsztygar przeróbki mechaniczne węgla wykonuje prace odpowiadające pracy sztygarów zmianowych, to będzie miał prawo do posiłku. Podobnie miało być z inspektorami i specjalistami w zakresie kontroli jakości węgla, ekspedycji i laboru. Później jednak zarząd Kompanii zaczął interpretować Porozumienie po swojemu, a wskutek ciągłej niemożności ustalenia wspólnej interpretacji wciąż ten problem jest rozwiązany. Jak się okazało 24.10 br., to wątpliwa jest nawet wiarygodność niektórych związków zawodowych. Bowiem, pomimo wcześniejszych ustaleń w gronie kilku związków, które z naszej inicjatywy spotkały się w dniu 22.10. br. w celu wypracowania wspólnego stanowiska, to niestety z wcześniejszych ustaleń parę się wycofało. Najwyraźniej przekonał ich zapis, że posiłek przysługuje w najwyższej wysokości dla pracowników zatrudnionych pod ziemią, którzy zawarli umowę o pracę pod ziemią. Każdy z nich, a tyczy się to również związkowców oraz tych, co są na górze w biurze dyrekcji na kopalniach, centrach wydobywczych, a nawet centrali zarządu, będzie miał zatem prawo do posiłku w wysokości 11 zł, bo w umowie o pracę ma zapisane, ze jest pracownikiem zatrudnionym pod ziemią. W przypadku pracowników powierzchni w tym przeróbkarzy tego dobrodziejstwa w aneksie nie ma, choć niektórzy twierdzą, że ponoć jest. Prawdę mówiąc, jeżeli będzie to dobrze, a jeżeli nie, to będzie to kolejny dowód na dyskryminowanie pracowników powierzchni. Wówczas, będziemy zmuszeni do zawiadomienia Państwowej Inspekcji Pracy o nie równym traktowaniu pracowników Kompanii. Wynika ono z faktu, że zarówno pracownicy powierzchni, jak i pracownicy dołowi zgodnie z § 3 rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28.05.1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów muszą wykazać, że wykonują swą pracę, gdyż przepis ten wyraźnie wskazuje, że pracodawca zapewnia posiłki pracownikom wykonującym pracę. Co oznacza, że pracownicy powierzchni muszą wykazać, iż wykonują swą pracę w warunkach przekroczenia określonej wartości efektywnego wydatku energetycznego organizmu związanego z wysiłkiem fizycznym, a pracownicy dołowi muszą wykazać, że wykonują swą pracę pod ziemią. Nie może być zatem takiej sytuacji, że dołowcom bez względy na to, czy wykonują swą pracę pod ziemią, czy nie – posiłek będzie przysługiwać, a pracownikom powierzchni tylko wówczas jeżeli, będą swą pracę wykonywać na stanowiskach, na których występuje przekroczenie wydatku energetycznego. Z informacji, które posiadamy na temat dotychczasowych badań wydatku energetycznego przeprowadzonych w Kompanii wynika, że na każdym stanowisku przeróbkarskim jest on wyższy od 2000 kcal. A ewenementem jest również to, iż nawet główny inżynier przeróbki mechanicznej ma wydatek wykazany na poziomie 2420 kcal., jako mężczyzna, a jako kobieta „0”, słownie - zero. Podobnie z resztą sytuacja się przedstawia na innych stanowiskach, przy czym zagadkowe jest to, że kobiety wykonujące prace na tych samych stanowiskach, co mężczyźni - mają średnio od nich o 70% wydatek ten niższy. Być może zjawisko to spowodowane jest tym, że kobiety zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 28.05.1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów mają prawo do posiłku profilaktycznego przy wydatku energetycznym o 900 kcal. niższym od mężczyzn. Mimo wszystko zjawisko bardzo ciekawe - nieprawdaż? Wciąż jednak pozostaje pytanie otwarte - na jakich zasadach w Kompanii pracownicy, będą otrzymywać posiłki profilaktyczne? Póki, co nasza organizacja w sprawie posiłków profilaktycznych jest wciąż sporze zbiorowym odnośnie posiłków profilaktycznych, którego przedmiotem jest również żądanie - wydania pracownikom Kompanii Węglowej S.A. świadczenia rzeczowego rekompensującego brak wypłat nagród z zysków za rok 2006 oraz małą ilość dniówek roboczych występujących w miesiącu wrześniu 2007 r. Spór ten wciąż trwa, a brak woli zarządu Kompanii do zawarcia protokołu uzgodnień spowodował zaostrzenie tego sporu, poprzez eskalację kolejnych żądań, takich jak: 1. Realizacji wniosków z protokołów i notatek sporządzonych z prac powołanych Zespołów ds. przeglądów stanowiskowych pracy w zakładach przeróbki mechanicznej węgla w zakresie uzupełnia stanu zatrudnienia. 2. Renegocjacja wskaźnika wzrostu miesięcznych wynagrodzeń na rok 2007 r. 3. Ustalenia terminu rozpoczęcia negocjacji nad zmianą wysokości stawek płac zasadniczych, taryfikatora kwalifikacyjnego i innych elementów płacowych zawartych w Porozumieniu z dnia 20.12.2004 r. wraz z jego aneksami, tak aby z początkiem nowego roku nastąpiły w tym zakresie konkretne podwyżki płacy zasadniczej. 4. Utworzenia odrębnego funduszu sobotnio niedzielnego poza funduszem płac od poniedziałku do piątku z równoczesnym zwróceniem się do Ministra Gospodarki (właściciela) o uznanie przekroczenia ustalonego wskaźnika na dany rok wzrostu płac z tego tytułu za przekroczenie uzasadnione nie powodującej konieczności zwrócenia otrzymanej dotacji. 5. Ustalenia zasad i form wyróżnienia kopań i zakładów, które uzyskują dodatnie wyniki finansowe oraz realizują plan techniczno – ekonomiczny. 6. Określenia kto jest pracownikiem przeróbki mechanicznej węgla. 7. Odstąpienia od tzw. awizacji w stosunku do deputatów węglowych. Walka więc trwa, i oby zakończyła się z korzyścią dla pracowników Kompanii, a w szczególności przeróbkarzy. Sławomir Łukasiewicz
|