Publikujemy artykuł ze strony internetowej globalne-archiwum.pl. Pisze się w nim o: „Jednym z największych publicznych kłamstw III Rzeczpospolitej, a z pewnością największym kłamstwem dotyczącym Śląska, było i jest twierdzenie o nierentowności wydobycia węgla kamiennego i konieczności zamykania śląskich kopalń. To kłamstwo było i jest legitymizacją celowego i zaplanowanego niszczenia śląskiego górnictwa węgla kamiennego. W latach 1989-2004 śląskie górnictwo węgla kamiennego było, bowiem celowo niszczone ekonomicznie i technicznie.
To celowe niszczenie, realizowane oficjalną polityką kolejnych rządów, dokonywało się w ramach polityki tak zwanej restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Jego publicznie deklarowanym celem miało być dostosowanie górnictwa do warunków gospodarki rynkowej. Rzeczywistym zaś celem było zniszczenie ekonomiczne i techniczne zdolności wydobywczych górnictwa, tak, aby Polska z wielkiego światowego eksportera węgla, stała się jego importerem netto.
Faktycznym, a ukrywanym, celem było wyeliminowanie Polski jako wielkiego eksportera węgla kamiennego z rynków światowych. W interesie głównych konkurentów polskiego węgla, czyli przede wszystkim USA, Australii, Kanady i RPA. Był to program restrukturyzacji opracowany przez Bank Światowy, a realizowany przez kolejne polskie rządy, zarówno postsolidarnościowe, jak i postkomunistyczne, w latach 1989 – 2004.
W rezultacie tej niszczącej restrukturyzacji Polska, z wielkiego światowego eksportera węgla kamiennego na poziomie ponad 30 milionów ton w 1990 roku, stała się ostatecznie od 2008 roku jego importerem netto na poziomie ponad 10 milionów ton. Szanowni Państwo, z dniem 1 stycznia 1990 roku rozpoczęła się realizacja szokowej transformacji gospodarczej w wersji tak zwanego Planu Balcerowicza. Szokiem było nade wszystko uwolnienie spod dotychczasowej kontroli rządowej cen prawie wszystkich produktów i usług.
Spowodowało to natychmiastowy wybuch hiperinflacji. Metodą zwalczania tej hiperinflacji korekcyjnej stało się duszenie popytu rynkowego. Balcerowicz zwalczał wywołaną przez siebie uwolnieniem cen hiperinflację korekcyjną, dusząc realny popyt. Redukowano, więc drastycznie popyt wewnętrzny pod pretekstem walki z hiperinflacją, a drastyczna redukcja popytu wewnętrznego oznaczała drastyczną redukcję możliwości zbytu rodzimej produkcji, której 85% wchłaniał rynek wewnętrzny.
Efektem Planu Balcerowicza był w latach 1990-1991 spadek produkcji przemysłowej o 33,6%. Była to klęska ekonomiczna porównywalna jedynie z największym w historii kapitalizmu Wielkim Kryzysem lat 1929-1933 w okresie II Rzeczpospolitej. W planie Balcerowicza górnictwo węgla kamiennego miało odegrać rolę tak zwanej kotwicy inflacji, dzięki temu, że z dniem 1 stycznia 1990 roku utrzymano urzędowe ceny węgla, a uwolniono prawie wszystkie pozostałe.
Administracyjnie stała i niska cena węgla kamiennego miała być gwarantem ograniczania inflacji. Był to oczywisty nonsens ekonomiczny, gdyż w żaden istotny sposób niska cena węgla nie gwarantowała kotwiczenia hiperinflacji. W ten sposób wyłączono wszakże górnictwo z urynkowienia gospodarki i uruchomiono zasadniczą dla jego ekonomicznej destrukcji spiralę zadłużania finansowego. Narzucone ceny urzędowe poniżej kosztów wydobycia uczyniły wydobycie węgla kamiennego nierentownym finansowo już na starcie.
W 1990 roku uruchomiono proces spiralnego zadłużania kopalń, aż do stanu katastrofy finansowej całego górnictwa od połowy lat 90. Polityka sterowania cenami zbytu węgla poniżej kosztów ich wydobycia doprowadziła do sytuacji, gdy obiektywnie wysoce rentowny ekonomicznie sektor węgla kamiennego stał się nierentowny finansowo, stale powiększając wielkie zadłużenie. Ruszyła bowiem „kula śnieżna” zadłużenia górnictwa.
Tworzona celowo spirala zadłużenia finansowego kopalń, stała się podstawą uzasadniania ich nierentowności ekonomicznej oraz konieczności likwidacji i zamykania kopalń. Ponieważ przyczyny zadłużenia finansowego kopalń były ukrywane przed opinią publiczną, łatwo było utożsamić to zadłużenie z ekonomiczną nierentownością. W okresie lat 1989 – 2004 polska opinia publiczna podlegała systematycznej manipulacji głównych mediów masowych, stale informujących o nierentowności wydobycia węgla.
Pod oficjalnymi hasłami likwidacji nierentownych kopalń prowadzono faktyczną likwidację istniejącego fizycznego dostępu do złóż węgla. Istotą ograniczania wydobycia było fizyczne likwidowanie dostępu do kopalń, zamulanie i zasypywanie już udostępnionych złóż, chodników i wyrobisk, aż po zasypywanie i wysadzanie materiałami wybuchowymi szybów wydobywczych. Była to celowa polityka trwałej likwidacji mocy wydobywczych polskiego górnictwa poprzez fizyczną likwidację zainwestowanej infrastruktury wydobycia.
Program „restrukturyzacji” przygotowany przez Bank Światowy dla śląskiego górnictwa został faktycznie zrealizowany. Od 2008 roku Polska stała się importerem węgla netto. O ile w 1997 roku eksport węgla wynosił 30,6 mln ton, to w 2007 roku spadł już do 12,1 mln ton, a w 2008 wyniósł 8,3 mln ton. Równolegle z powodu braków ilościowych i jakościowych węgla na rynku krajowym stale narastał jego import.
W 2004 roku import węgla wynosił 2,4 mln ton. W 2005 osiągnął poziom 3,4 mln ton. W 2006 zaś 5,2 mln ton, w 2007 wyniósł 5,8 mln ton, a w 2008 aż 10,1 mln ton. W roku 2008 Polska stała się ostatecznie importerem węgla netto, sprowadzając go głównie z Rosji, ale i Czech oraz Stanów Zjednoczonych. A z reguły był to węgiel droższy od krajowego. To też, każdy górnik, który podda się propagandzie medialnej, prowadzonej przeciwko polskiemu górnictwu, powinien przeczytać to, co powyżej napisaliśmy”.
Autor. Zespół globalne-archiwum.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Fot. youtube.com