Taka zasada na trwale zapisana jest w obecnym, stosunkowo bardzo młodym, bo zaledwie 2,5 rocznym programie dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce, który obejmuje okres do 2030 i prezentuje kierunki rozwoju sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce wraz z celami i działaniami niezbędnymi dla ich osiągnięcia – wyjaśnia Łukasiewicz.
Dokument ten przyjęty został przez Radę Ministrów w dniu 23 stycznia 2018 r., która 30 września 2019 r. wprowadziła do niego swe rządowe korekty, i biorąc pod uwagę tą datę 30 września 2019 r., to zamiast mówić o nowym programie, należy zapytać co z realizacją wciąż młodego 2,5 latka skorygowanego zaledwie rok temu? Pyta – Łukasiewicz.
To o czym mówi Łukasiewicz nie jest żadną tajemną wiedzą, tylko zapisem na stronie 49 oficjalnego dokumentu rządowego zamieszczonego na stronie Ministerstwa Aktywów Państwowych, do którego zamieszczamy link: https://www.gov.pl/attachment/1c6bf0dc-22ba-4a24-8ac2-6744ed3db4bf
Poniżej owa strona, z której jasno wynika, że prognozy zapotrzebowania krajowego rynku na węgiel kamienny w latach 2016 – 2030 mają kluczowe znaczenie dla sytuacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Niezależnie bowiem od uwarunkowań popytowo – podażowych na światowych rynkach tego surowca, to decydujące oddziaływanie będzie miało zapotrzebowanie na węgiel kamienny na rynku krajowym. Szkoda tylko, że nikt z tej prognozy nie korzysta, ani jej się nie trzyma. Dziś wystarczy pandemia i wszystko się sypie. O ile jednak pandemia koronawirusa jest czynnikiem nadzwyczajnym, nieprzewidywalnym i zewnętrznym, to o tyle nie odbieranie przez energetykę zakontraktowanego węgla i jego nie spalania – urasta do zagrożenia wewnętrznego, autodestrukcyjnego i śmiertelnego dla górnictwa oraz jego otoczenia, znacznie większego od COVID-19, nawet tego objawowego.
Zaprezentowana prognoza zużycia węgla kamiennego do 2030 r. opracowana została w trzech wariantach analitycznych:
– scenariusz niski, określający minimalne zużycie węgla kamiennego,
– scenariusz referencyjny, w którym krajowy rynek węgla kamiennego utrzymuje zużycie na poziomie zbliżonym do stanu obecnego,
– scenariusz wysoki, zakładający rozwój rynku dla węgla energetycznego w Polsce, przy stabilnym zużyciu węgla do koksowania.
Zapotrzebowanie na węgiel energetyczny, rozumiane jako zużycie, sporządzono w oparciu o bilans mocy zainstalowanej/osiągalnej w systemie elektroenergetycznym ogólnie przyjmując, że nowe jednostki oddawane do eksploatacji będą produkować energię elektryczną w pierwszej kolejności, wpływając na ograniczenie produkcji w istniejących blokach do poziomu wynikającego z przedstawionej prognozy zapotrzebowania na energię elektryczną.
Przedstawione w scenariuszu niskim i wysokim prognozy – to graniczne wielkości zapotrzebowania. Scenariusz referencyjny natomiast – to ścieżka pośrednia.
Wybór ścieżki będzie zależny od możliwości aktywizacji środków inwestycyjnych i środków pomocowych, jak również narzędzi prawnych ukierunkowujących rozwój w pożądanym kierunku.
Dlatego, gdy ktoś się dziś pyta – jakie będzie zapotrzebowanie na krajowym rynku na węgiel kamienny w latach 2016 – 2030 i 2050 +, to odpowiedź była i być powinna wielowariantowa z rozkładem na scenariusze, które na bieżąco powinny weryfikowane i aktualizowane w cyklu rocznym (w terminie do 4 miesięcy po zakończeniu roku).
W ścisłej korelacji do możliwości aktywizacji środków inwestycyjnych i pomocowych wspartych narzędziami prawnymi nakierowującymi daną ścieżkę – mówi Łukasiewicz.
Przy okazji warto również wspomnieć, że w najnowszym projekcie w. 2.1 – 08.11.2019 „Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.”, zapisany jest następujący cel i wskaźniki polityki państwa, który w zakresie udziału węgla w wytwarzaniu energii elektrycznej w 2030 r., gdyż jest na poziomie 56-60%, a tym samym pokrywa się ze scenariuszem niskim zawartym w ciąż aktualnym programie dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce.