Wiceminister Ministerstwa Energii – Adam Gawęda powiedział mediom, że wszystkie podwyżki wynagrodzeń w tym roku w Polskiej Grupy Górniczej S.A. były już wypłacone.
Przy czym, zakład wynik PGG na dobrym poziomie. Dodając, że w PGG wszelkie zobowiązania są realizowane na bieżąco, a także nie może decydować za zarząd PGG, bo to on musi dokonać analizy ekonomicznej po stronie tak przychodów, jak kosztów i dopiero wtedy wypracowanym zyskiem podzielić się również z załogą. Równocześnie Wiceminister wyraził swoisty akt wiary:
Wierzę w to, że w tym roku kwestie związane z wynagrodzeniami będą zadowalające dla pracowników PGG i pozostałych spółek górniczych – mówił wiceminister Gawęda.
Czy zatem Wiceminister po zapoznaniu się z sytuacją finansową Polskiej Grupy Górniczej, mówiąc o zadowoleniu pracowników ma na myśli oczekiwania strony społecznej?
Przypomnijmy, że oprócz postulowanego 12-procentowego wzrostu wynagrodzeń od roku 2020, także w tym roku pracownicy PGG zdaniem związków zawodowych powinni otrzymać rekompensaty za dwa krótkie miesiące. Mieli również wypłacone w sierpniu br. dodatkowe premie w wysokości 1550 zł dla pracowników dołowych, 1200 zł pracownikom zatrudnionym w zakładach przeróbki mechanicznej węgla oraz na stanowiskach robotniczych na powierzchni, a pracownikom administracji – 900 zł – uwzględnione do podstawy naliczania nagrody Barbórkowej i 14-stej pensji. A, przede wszystkim było utrzymane „Porozumienie z dnia 23 kwietnia 2018 r….”. Jego bowiem utrata obowiązywania spowodowałaby, że pracownicy zatrudnieni pod ziemią w wyrobiskach straciliby średnio 470 zł netto miesięcznie, a zatrudnieni pod ziemią poza wyrobiskami – średnio 440-450 zł netto, natomiast pracownicy zakładu przeróbki mechanicznej węgla straciliby około 400 zł netto, zaś pozostali pracownicy powierzchni – średnio około 300 zł netto.
Pytamy, więc pana Wiceministra Energii Adama Gawędę, czy mówiąc mediom, że wszystkie podwyżki wynagrodzeń w tym roku były już wypłacone w PGG S.A. ma namyśli, wypłatę jednorazowych premii wypłaconych w sierpniu br., którą uznaje za podwyżkę, a resztę traktuje jako regulację tej wypłaty i zgodę na wydłużenie mocy obowiązującej „Porozumienia z dnia 23 kwietnia 2018 r…”, czy też nie?
Ciekawe, co też nasz wiceminister myśląc – wymyśli?