Trzeba ratować miejsca pracy w naszej branży i w całej gospodarce, ale ciężary, jakie trzeba ponieść, muszą być rozłożone sprawiedliwie! Obecna sytuacja PGG to efekt wieloletnich zaniedbań kolejnych ekip rządzących oraz osób zarządzających górnictwem. To oni zawinili, a nie górnicy.
Dlatego organizacje związkowe z PGG odrzuciły propozycję Zarządu PGG, który chciał skrócić pracę kopalń o jeden dzień w tygodniu i obniżyć wynagrodzenia o 20 procent. To było dla nas nie do przyjęcia! Wystarczy wprowadzić w kopalniach i zakładach PGG tak zwany przestój ekonomiczny przez jeden dzień w tygodniu. Wynagrodzenie pracownika w dniu przestoju nie może wynosić mniej niż 60 procent jego wynagrodzenia za dniówkę. W rozwiązaniu, które proponował Zarząd PGG, za dzień postoju górnik nie otrzymywał nic!
W czwartek 16 kwietnia strona społeczna odrzuciła propozycje PGG S.A. Związki zaproponowały wprowadzenie przestoju ekonomicznego przez 4 dni w miesiącu z zachowaniem prawa do wynagrodzenia w tym czasie w wysokości 60 proc. Koszty płac uległyby obniżeniu o ok. 18 mln zł miesięcznie, a pomoc z ustawy o Covid-19 mogłaby wynieść w tym wariancie tylko 7,8 mln zł miesięcznie. Łącznie spółka mogłaby uzyskać zaledwie 26 mln zł na miesiąc. Propozycja strony społecznej jest więc o ok. 100 mln zł mniejsza niż zaproponowana przez spółkę.
Niestety Zarząd PGG S.A. uznaje propozycję strony związkowej, jako nieakceptowaną.
– Propozycja związków jest nieakceptowalna, ponieważ nie uratuje firmy. W zakresie wynagrodzeń i zapisów tarczy antykryzysowej pozwoliłaby zaoszczędzić zaledwie 26 mln zł, zamiast planowanych 125 mln zł. Wiemy, że wyrzeczenia są trudne dla każdego z pracowników, ale w kształcie proponowanym przez związki są one niestety zbyt małe, niewystarczające, stanowią kroplę w morzu potrzeb. Jesteśmy w stanie głębokiego kryzysu – ocenił Tomasz Rogala, prezes PGG S.A.
Stanowisko ZZ „PRZERÓBKA”, które wypracowane zostało w ramach zebrania online w dniach 15 i 16 kwietnia br. jest jasne – należy wprowadzić w kopalniach i zakładach PGG tak zwany przestój ekonomiczny przez jeden dzień w tygodniu. Wynagrodzenie pracownika w dniu przestoju nie może wynosić mniej niż 60 procent jego wynagrodzenia za dniówkę. W rozwiązaniu, które proponował Zarząd PGG, za dzień postoju górnik nie otrzymywał nic! Gdy natomiast miało dojść do obniżonego wymiaru czasu pracy, to nie może być on niższy od 30 godzin tygodniowo dla pracowników zatrudnionych pod ziemią oraz 32 godzin tygodniowo dla pozostałych pracowników, a tym samym odrzucamy możliwość jego dalszego obniżenia z 80% do 50%, czyli do ½ etatu. W tym przypadku wynagrodzenie pracowników powinno być proporcjonalne do obniżonego wymiaru czasu pracy, ale nie niższe od 80% w stosunku do wynagrodzenia otrzymanego za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Składniki wynagrodzenia powinny pozostać bez zmian, a ograniczenie wynagrodzenia i funduszu płac zostanie dokonane poprzez zmniejszenie ilości dni czarnych (przepracowanych). Obniżenie wymiaru czasu pracy powinno pozostawić się do uzgodnienia na poszczególnych oddziałach/kopalniach/zakładach ze związkami zawodowymi w formie wyboru jednego dnia w tygodniu od poniedziałku do piątku w zależności od specyfiki i potrzeb. Pracownicy objęci przestojem ekonomicznym świadczący pracę w czasie przestoju powinni otrzymywać 100% dotychczasowego wynagrodzenia, a koszty tych wynagrodzeń nie powinny być zaliczane do średniej płacy bazowej. Dopuszcza się możliwość wypłacenia pracownikowi wynagrodzenia niższego od 80 % za każdą dniówkę postojową w wysokości jednak nie niższej od 60% wynagrodzenia tylko w przypadku nie świadczenia pracy miejscu wyznaczonym przez pracodawcę i w przypadku pracy zdalnej. Równocześnie należy umożliwić pracownikom wykorzystanie zaległego i obecnego urlopu taryfowego, dodatkowego i zdrowotnego oraz innych dni wolnych od pracy płatnych w uzgodnionym dniu wolnym, a także zachęcić do skorzystania z uprawnień emerytalnych pracowników, którzy nabyli do nich prawa. I wreszcie najważniejsze, pracowników objętych obniżonym wymiarem czasu pracy przedsiębiorca jest obowiązany utrzymać w stanie zatrudnienia przez okres, co najmniej 6 miesięcy, licząc od dnia zakończenia wprowadzenia obniżonego wymiaru czasu pracy w Polskiej Grupie Górniczej S.A.
Prezes Rogal, uważa jednak, że jeżeli spółka nie podejmie zaproponowanych przez siebie działań, a zapotrzebowanie na węgiel jeszcze spadnie, PGG S.A. będzie generowała straty w wysokości 240 mln zł miesięcznie. W czarnym scenariuszu po trzech miesiącach oznacza to ponad 700 mln zł straty.
– Musimy też wziąć pod uwagę, że nie będzie gdzie składować wydobytego węgla. I zacznie się najgorsze, czyli nieskoordynowane wstrzymywanie ruchu poszczególnych zakładów górniczych. Albo podejmiemy dzisiaj racjonalne i zachowawcze działania, które zrównoważą przychody z kosztami i będziemy elastyczni mogąc nadal kształtować funkcjonowanie spółki, albo w ciągu trzech miesięcy wygenerujemy stratę bardzo trudną do zniwelowania. Jeżeli doprowadzimy do takich strat, to trudno mi wyobrazić sobie później jakąkolwiek łagodną restrukturyzację spółki – przestrzega Tomasz Rogala, prezes PGG S.A.
Dodaje, że spółka zamierza kontynuować wprowadzanie koniecznego pakietu działań osłonowych. O szczegółach PGG S.A. będzie informowała na bieżąco. Związki zawodowe działające w PGG S.A. mają swoją propozycję tarczy antykryzysowej, którą przedstawiły w swym piśmie z dnia 16.04.2020 r., którego treść wraz komunikat podstawimy poniżej.
ZOBACZ KOMUNIKAT I PSMO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH PGG S.A.
Stanowisko Central Związkowych