Oto fraktalność zaufania wśród dydaktyków ogólnychi metodyków oraz polityków…
To, że PiS szuka poparcia przed wyborami wśród nauczycieli, to nikogo nie dziwi, bo taki jest jego logos dla patosa w ramach pedagogiki, która w tym momencie jest polityczną, polityków dydaktyką.
Przy okazji Dnia Edukacji Narodowej rząd szykuje ofertę wyborczą dla zatrudnionych w oświacie. Chce im dać możliwość odejścia z zawodu przed ustawowym wiekiem emerytalnym.
O tym, że rządząca ekipa ma takie plany, pisał jako pierwszy już w kwietniu („Prezes Kaczyński ma ofertę dla nauczycieli”, Dziennik Gazety Prawnej w nr 81 z 25 kwietnia 2019 r.
Teraz z informacji, do których dotarł DGP, wynika, że projekt nowelizacji Karty nauczyciela przywracającej możliwość przechodzenia przez pedagogów na wcześniejszą emeryturę (bez względu na wiek po 30 latach pracy i 20 latach przy tablicy) jest już przygotowany w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
DOBRZE, ŻE PIS MYŚLI O NAUCZYCIELACH, BO WŚLAD ZA I Z NAUCZYCIELAMI WSZYSCY ZATRUDNIENI W SZCZEGÓLNYCH WARUNKACH I W SZCZEGÓLNYM CHARAKTERZE POWINNI PRZECHODZIĆ NA WCZEŚNIEJSZE EMERYTURY PO STAREMU, A TAKŻE POWINNY BYĆ USTANOWIONE EMERYTURY STAŻOWE. I TO NIE PO TO, ABY NA EMERYTURZE PRACOWAĆ, TAK JAK TO OPISUJE PONIŻEJ CZŁONEK „SOLIDARNOŚCI”, LECZ ODPOCZĄĆ NA ZASŁUZONEJ EMERYTURZE I NIE PRACOWAĆ, AŻ DO ŚMIERCI.
100 tys. chętnych
Projekt ma być przekazany do konsultacji z organizacjami związkowymi jeszcze w tej kadencji z zapewnieniem, że jeśli PiS wygra wybory, pozwoli nauczycielom skorzystać z uprawnienia, które wcześniej zostało im odebrane. Według szacunków rządowych ekspertów z takiego rozwiązania od razu mogłoby skorzystać ponad 100 tys. pedagogów.
– Byłby to wielki prezent dla nauczycieli – przyznaje pracownica szkoły nr 222 w Warszawie. – Jeśli tylko takie rozwiązanie wejdzie w życie, na drugi dzień odchodzę z pracy – zapewnia.
Taka deklaracja nie dziwi, bo większość nauczycieli z długim stażem, którzy czują się wypaleni zawodowo, oczekuje przywrócenia wcześniejszej emerytury. Ostatnio do Sejmu trafiła nawet petycja w tej sprawie, ale została odrzucona głosami m.in. opozycji. Powód? Obawa, że nie będzie miał kto pracować w oświacie.
Inne zdanie na temat ewentualnych braków kadrowych mają organizacje związkowe.
– Nauczyciel, który odchodzi wcześniej z pracy na świadczenia kompensacyjne, nie może ponownie być zatrudniony na przykład na część etatu. Ale bycie emerytem już daje taką możliwość – przekonuje Andrzej Antolak, członek Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowo-Wschodniego.
Pokazuje też inne plusy tego rozwiązania. – Samorządy nie musiałyby wypłacać jednorazowych dodatków uzupełniających, bo zapewniłyby to środki z odpraw. Jedyne wydatki wiązałyby się z emeryturami, na które pedagodzy przechodzą bez względu na wiek. Co więcej, mniejsza liczba nauczycieli w systemie mogłaby spowodować, że zarobki byłyby wyższe – przekonuje Antolak.