W dniu 14 grudnia br. jako druk nr 1847 do Sejmu RP, trafił poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Wbrew założeniom projektu tej ustawy, to jednak nie rozwiązuje on zasadniczych problemów górnictwa, a wręcz je tworzy na potęgę. Ponadto jest festiwalem ekstremalnego brnięcia w kolejne znaki zapytania, czy Komisja Europejska wyrazi na to wszystko zgodę? Dlatego pilnie należy zmienić podstawowe założenie, czyli definitywnie odejść od wspierania górnictwa, które przez to jest w Polsce hejtowane, a zacząć wspierać i dotować energetykę oraz innych odbiorców i konsumentów węgla. Górnictwu pozwolić tylko na ustalenie ceny jednej tony węgla, która uwzględniać będzie wymuszane przez UE koszty redukcji zdolności produkcji oraz likwidacji kopalń w łączności z łagodzeniem skutków społecznych z tym związanych przy zachowaniu takiej wielkości produkcji, która zapewni bezpieczeństwo energetyczne kraju. Tak ustalona cena jednej tony uśrednionej względem dla poszczególnych asortymentów byłaby podstawą do wyliczenia koniecznego wsparcia finansowego dla energetyki oraz innych odbiorców i konsumentów węgla. Wówczas, już nikt nie miałby podstawy do permanentnego hejtowania górnictwa.
Niestety inicjatywa ustawodawcza, która obecnie w super pilnym trybie poselskim jest procedowana w komisjach sejmowych – zakłada wsparcie górnictwa, a nie energetyki. W dodatku w dużym niedoczasie i nie na plenarnym posiedzeniu, a pod poselską inicjatywą nawet nie podpisał się żaden poseł w randze wiceministra. Nie wspominając o tym, że również nikt z posłów koalicji rządzącej w randze ministra, czy wicepremiera np. Sasina lub premiera, którym jest poseł ziemi Śląskiej – Morawiecki, też nie raczył się pod nią podpisać. W dodatku widzimy, że ma ona w sobie wiele zapisów zredagowanych na szybko i nieprawdziwych. Jak chociażby ten na pierwszej stronie uzasadnienia o podpisaniu Umowy Społecznej w dniu 25 maja 2021 r., a przecież wszyscy wiemy, że owa umowa była podpisana w dniu 28 maja br.
Również zwracamy uwagę na fakt, że tak jak owa „Umowa społeczna…”, ma w sobie zasadniczy mankament, uzależniający jej wejście w życie od wyrażenia zgody na notyfikację pomocy publicznej przez KE, której wciąż brak, to tak samo w ustawie wszystkie ratunkowe działania począwszy od mechanizmu wsparcia, a skończywszy na umorzeniach zobowiązań, to są one wszystkie uzależnione od wyrażenia na nie zgody UE na dozwoloną pomoc publiczną.
Czyli nawet, jak ustawa zostanie przeforsowana i ostatecznie przegłosowana przez sejm, to w przypadku braku zgody UE, jakby ustawy nie było!
Co w konsekwencji oznacza, że nawet, gdy środki ratunkowe na redukcję zdolności produkcji będą przyznane i wydane, a umorzenia poczynione, to w przypadku braku tej zgody KE, całą wartość tej kasy trzeba będzie zwrócić razy dwa. Co w przeszłości, już miało miejsce na przykładzie kazusu pomocy publicznej dla Stoczni.
Na dodatek, cały proces legislacyjny był i jest prowadzony w trybie komisyjnym, natomiast według porządku obrad sejmu na 17 grudnia br. zaplanowane jest trzecie czytanie (głosowanie) tego projektu ustawy, którego nazwa powinna brzmieć „?”, czyli jeden wielki znaku zapytania. Spodziewamy się, że ustawa zostanie przyjęta przez sejm właśnie w trakcie tego głosowania, a później przez senat, lecz zawsze można rozważyć zmianę podstawowego założenia. Polegającą na zastąpieniu wspierania górnictwa, dotowaniem energetyki oraz innych odbiorców i konsumentów węgla. Górnictwu pozwolić na ustalenie ceny jednej tony węgla, która uwzględniać będzie wymuszane przez UE koszty redukcji zdolności produkcji oraz likwidacji kopalń w łączności z łagodzeniem skutków społecznych z tym związanych przy zachowaniu takiej wielkości produkcji, która zapewni bezpieczeństwo energetyczne kraju. Tak ustalona cena jednej tony uśrednionej względem dla poszczególnych asortymentów byłaby podstawą do wyliczenia koniecznego wsparcia finansowego dla energetyki oraz innych odbiorców i konsumentów węgla. Wówczas, już nikt nie miałby podstawy do permanentnego hejtowania górnictwa.
Poniżej przybliżony czas głosowania nad projektem, który po komisjach ma nowy druk sejmowy 1848 ( w załączeniu). Do projektu swe uwagi zgłosiła Konfederacja, ale nawet nie raczyła na komisję przybyć i swe uwagi bronić, dlatego wszystkie przepadły bez śladu.
Ponadto biorąc pod uwagę, że ustawa powinna być jeszcze procedowania w Senacie RP, to wysoce wątpliwe jest, aby ustawa weszła w życie jeszcze w tym roku, a jak wcześniej zwracaliśmy uwagę, gdyby nawet weszła w życie, to i tak wszystkie instrumenty tej ustawy wymagają zgody UE. Słowem jedna wielka „kołomyja”.
Również zwracamy uwagę, że ta ustawa skazuje na likwidację Spółkę Restrukturyzacji Kopalń S.A. Mają być bowiem dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnej, a także na likwidację dla objętych nią przedsiębiorstw. Pisze się wprost w zmianach do ustawy, że:
„2) w art. 2 w pkt 5 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 6 w brzmieniu:
„6) system wsparcia – mechanizm wsparcia publicznego dla sektora górnictwa węgla kamiennego, określony w rządowych dokumentach strategicznych, przyjęty w celu stopniowego wygaszania działalności wydobywczej węgla kamiennego, obejmujący w szczególności dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych oraz pokrycie kosztów wynikających z zakończenia wydobycia węgla kamiennego i likwidacji jednostek produkcyjnych, które nie są związane z bieżącą produkcją, dla objętych nim przedsiębiorstw górniczych.”;
W uzasadnieniu też czytamy:
„Po zakończeniu wydobycia węgla w poszczególnych jednostkach produkcyjnych i rozpoczęciu procesu likwidacji, na bazie wieloletniego programu likwidacji, będą one otrzymywać wsparcie finansowe na koszty nadzwyczajne związane z procesem likwidacji”.
Czyli dla SRK S.A. nie będzie, ani zadań, ani kasy! Tym samym SRK S.A. jako spółka wyspecjalizowana w likwidacji sama będzie się musiał likwidować.
Dlatego trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, że powinno się utrzymać od lat stosowaną sprawdzoną zasadę, iż po zakończeniu wydobycia poszczególne jednostki, powinno przekazywane jednostek do SRK S.A. w celu ich likwidacji. Co zresztą SRK S.A. wykonuje zawodowo profesjonalnie. Musi jednak takie zadania do wykonania mieć wraz z zagwarantowanymi z budżetu państwa odpowiednimi na ten cel środkami finansowymi, kwalifikowanymi zgodnie z unijnymi przepisami, jako koszty nadzwyczajne związane z likwidacją i łagodzeniem skutków społecznych.
Tutaj wszystko o projekcie:
Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Projekt dotyczy – zgodnie z uzasadnieniem – wsparcia publicznego dla spółek sektora węgla kamiennego, których celem będzie zapewnienie stabilności funkcjonowania sektora górnictwa węgla kamiennego do momentu jego zamknięcia; stopniowego przeprowadzenia transformacji regionów górniczych i sektora wydobycia węgla kamiennego, z jednoczesnym uwzględnieniem kwestii społecznych i bezpieczeństwa energetycznego
Projekt wpłynął do Sejmu – druk nr 1847
- 14 grudnia 2021
Skierowano do I czytania w komisjach
do Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych
-
Praca w komisjach po I czytaniu
- 14 grudnia 2021
Sprawozdanie komisji druk nr 1848
Sprawozdawca: Grzegorz Matusiak
Wniosek komisji: załączony projekt ustawy
-
- 15 grudnia 2021
II czytanie na posiedzeniu Sejmu
Nr posiedzenia: 44
Decyzja: skierowano ponownie do komisji w celu przedstawienia sprawozdania
Skierowano do: Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych
Komentarz: poprawki
-
Praca w komisjach po II czytaniu
- 15 grudnia 2021
Sprawozdanie komisji druk nr 1848-A
Sprawozdawca: Grzegorz Matusiak
Wniosek komisji: odrzucić poprawki
-
-
Stan na 16-12-2021
Jak w ogóle wygląda proces legislacyjny tej ustawy w zderzeniu z prawem i rzeczywistością przedstawia najlepiej samo posiedzenie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) z dnia 14 grudnia br. To właśnie w jej trakcie, odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy, który uzasadniał poseł – Krzysztof Janusz Kozik. Zachęcamy do oglądania.
Tutaj transmisja z tego posiedzenia:
Red.