Najwyraźniej Greenpeace idzie na wojnę z kopalniami węgla kamiennego wzorując się na sprawie Kopalni Turów, gdyż w 2020 roku minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 roku. Pod koniec lutego tego roku Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do Trybunału Sprawiedliwości UE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. Dlatego nieprzypadkowo Greenpeace  podnosi, że większość koncesji w Polsce została w bezprawny sposób przedłużona o 20-25 lat, czyli nawet do połowy lat 40-tych. Kopalnie, o których mowa należą do Polskiej Grupy Górniczej (12), Jastrzębskiej Spółki Węglowej (2), Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia oraz do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (po jednej kopalni). Rzekome bezprawne przedłużenie koncesji miało miejsce pomiędzy 2018 a 2021 rokiem.

Na swej stronie internetowej Greenpeace podaje link, który odsyła i zachęca do wysłania apelu w formie maila do ministra Kurtyki znajdującym się pod adresem: https://act.gp/koncesjebezoos z propozycją listu z przekazem: „Zmień go tak, by jak najlepiej oddawał to, co chcesz przekazać” o treści:

„Sz. P. Michał Kurtyka
Minister Klimatu i Środowiska

Panie Ministrze, co najmniej 9 kopalń węgla kamiennego działających na Śląsku otrzymało wieloletnie koncesje na wydobycie bez wymaganej prawem oceny oddziaływania na środowisko.

Zwracam się do Pana z apelem, aby zatrzymał Pan wydobycie węgla kamiennego w tych kopalniach, zobowiązał spółki górnicze, aby dopełniły wymaganych prawem formalności i zbadały swój wpływ na ludzi i środowisko. Głos mieszkańców i samorządów został zignorowany. Negatywny wpływ działalności kopalni na środowisko nie został także nigdy oceniony, ponieważ większość przedłużonych koncesji na wydobycie została pierwotnie wydana w latach 90., kiedy ocena oddziaływania kopalń na środowisko była bardzo ograniczona lub nie istniała. Tym samym nigdy nie określono warunków eksploatacji złóż tak, aby kopalnie te w jak najmniejszym stopniu oddziaływały na mieszkańców i przyrodę.

Nie może być tak, że działalność jawnie szkodliwa dla środowiska i mieszkańców jest przedmiotem specjalnego, ulgowego traktowania i to ze strony instytucji, która jest powołana do systemowej troski o stan środowiska. Nie może być dłużej tak, że głos mieszkańców i samorządów jest pomijany”.

 

 

Skoro tak, to jako ZZ „PRZERÓBKA” bardzo gorąco zachęcamy  każdego komu zależy na bezpieczeństwie energetycznym kraju, ażeby było w zimie czym się ogrzać, a latem w sam raz, i była ciepła woda w kranie oraz pod prysznicem, czy też w basenie, czy saunie, aby wszedł na tą stronę przygotowaną przez Greenpeace i wkleił własną treść listu do ministra Kurtyki, której treść proponujemy następującą:

Sz. P. Michał Kurtyka
Minister Klimatu i Środowiska

Zwracam się do Pana z apelem, aby zatrzymał Pan całkowicie szkodliwą działalność tzw. ekoterrorystów zwanych zielonym pokojem, czyli Greenpeace, którzy mimo, że w swej  nazwie mają słowo „pokój”, to dążą do wojny z polskim węglem. Otwarcie i bezpardonowo walczą z polskim społeczeństwem ceniącym sobie bezpieczeństwo energetyczne Polski pod względem dostaw i ceny. Domagam się, aby wyjaśnił Pan, że w Polsce wydobycie i przeróbka węgla kamiennego, odbywa się ze wszystkimi wymaganymi  formalno – prawnymi i ustawicznie podnoszącymi wymogami. Z wzrastającą dbałością o ludzi oraz środowisko, która uwzględnia również ochronę polskich zasobów naturalnych i stabilnych miejsc pracy. W taki sposób, że zaspokaja ona obecne potrzeby energetyczne Polski bez uszczerbku dla przyszłych pokoleń.

Panie ministrze nie może być  tak, aby działalność Greenpeace opierała się na języku nienawiści z zachęcaniem do zabijania polskiego górnictwa i polskiej energetyki opartej na rodzimych surowcach, których wartość na światowych rynkach uzyskuje 220 dolarów za tonę. Obecnie na świecie, jak nigdy przed tym potrzebny jest węgiel, gdyż jest to konsekwencja błędnej polityki klimatycznej, która zamiast walczyć z emisją CO2 i innymi gazami oraz zanieczyszczeniami powietrza, walczy z węglem w ramach dekarbonizacji, zielonego ładu, tworząc niesprawiedliwą transformację energetyczną, którą usiłuje się nazywać sprawiedliwą, bo daje się na likwidacje kasę, która doprowadzi do ubóstwa energetycznego wielu milionów, a nawet miliardów ludzi na świecie, a prąd i ciepło stanie się dobrem luksusowym. Ta destrukcyjna polityka już dziś doprowadziła do tego stopnia, że nawet Chiny, jako największy producent i eksporter węgla  na świecie zaczyna importować węgiel. W konsekwencji mamy do czynienia z likwidacją cywilizowanych miejsc pracy w kopalniach oraz w ich otoczeniu, na rzecz wyzysku, pracy dzieci, czy wręcz pracy niewolniczej w RPA, Chinach, Rosji, Kolumbii, czy Indiach.

Ponadto zwracam uwagę, że bardzo dużym zagrożeniem jest radykalny ekologizm, który zawiera w sobie dwa zasadnicze kierunki myślowe. Pierwszy obciąża ustrój winą za kryzys ekologiczny, drugi wini gatunkowy egoizm ludzi. Wynika z niej bowiem, że „ludzkość jest chorobą ziemi” a jedynym sposobem odrodzenia przyrody jest „odbudowa społeczeństwa zbieracko-łowieckiego”, co z kolei wymaga obniżenia liczby ludności, czyli depopulacji, a na to nie ma z mojej strony zgody i nigdy nie będzie. Panie ministrze, nie może być tak, aby mój głos w tej sprawie był pomijany i dlatego proszę Pana o jego przyjęcie i przekazanie Greenpeace.”.

Na koniec znakomita wyśmienita odpowiedź: 

 

 

 Red.